W jakim okresie teraz jesteś?
Beznamiętnie pozwalasz sobie na kolejne porcje świeżego pieczywa, kończące się wyrzutem sumienia, że gluten zabija Cię od środka?
A może całkowicie odrzuciłeś największe zło tego świata i wydaje Ci się, że teraz jesteś ponad wszystkimi, czujesz moce, które masz w związku z wykluczeniem glutenu i naprawdę masz już dosyć przekonywania, że gluten to zło. Coraz mniej osób Ci wierzy.
I dobrze. Bo gluten nie jest złem wcielonym, możesz go jeść. Jest parę wyjątków, o których wspomnę, kiedy rzeczywiście powinniśmy go wykluczyć.
Zacznijmy od początku.
Czy w ogóle wiesz, co to jest gluten? To dwa białka. (Tak, naprawdę białka!) Dwa białka roślinne- gliadyna i glutenina. Co lepsze, jest to całkiem naturalnie występujące białko w zbożach, nie jest dodawane przez wielkie koncerny. Jest to składnik pszenicy, jęczmienia i żyta. Ta mieszanka białek, zwana glutenem ma magiczną właściwość do wiązania się z wodą i tworzenia struktury przestrzennej. Ta struktura przestrzenna to w efekcie pięknie wyrośnięty, pulchny bochenek chleba.
To skąd pomysł, że gluten szkodzi?
Gluten szkodzi u osób, które chorują na celiakie, inaczej nazywaną chorobą trzewną. Niebezpieczna choroba, która jest genetyczna i powoduje nieprawidłowe wchłanianie składników odżywczych, przez niszczenie kosmków jelitowych. Pocieszające dla Ciebie jest, że choruje na nią około 1% całej populacji. Objawia się różnie, w zależności od wieku, najczęściej diagnozowana jest u dzieci, ale także u dorosłych. Wśród objawów wymienia się biegunki, tłuszczowe stolce, wzdęcia. Niemniej jednak, żeby stwierdzić celiakie, konieczne jest wykonanie badania, wykonuje się badanie przeciwciał IgA oraz biopsje dwunastnicy.
Wróćmy jednak do całej reszty populacji, która postanowiła odrzucić gluten, bo szkodzi on w chorobach tarczycy, insulinooporności, cukrzycy, endometriozie, otyłości itp. Często spotykałam się z pacjentami, którzy entuzjastycznie odrzucali gluten, bo gdzieś przeczytali, że szkodzi.
Możliwe, że pierwotna zła sława glutenu wynika z coraz to powszechniejszych testów na nietolerancje pokarmowe.
Dlaczego testy na nietolerancje pokarmowe to pic na wodę i szkoda przepłacać mogłabym powtórzyć, ale podlinkuje Wam najlepszy artykuł, jaki znam w tej dziedzinie -> KLIKNIJ TU I OSZCZĘDŹ MILIONY NA TESTACH.
Na tychże testach, tańszych i droższych w większości przypadków wychodziła ta straszna nietolerancja na gluten. Bo glutenu jedliśmy najwięcej, po prostu obecny jest w wielu produktach, nie tylko w pieczywie.
I tu przechodzimy do smutnych wiadomości.
Jakość wielu produktów, zwłaszcza tych pakowanych typu wędliny, sery, pozostawia wiele do życzenia. Jest lepiej niż parę lat temu, ale gorzej niż 30 lat temu. Więc w dobie transformacji, zachwytu nad zachodem zostaliśmy zalani nie tylko mnóstwem przetworzonych produktów, ale też glutenem. Który to gluten, dodawany był praktycznie do każdego produktu, typu wędliny, czekolady itp. Poprawiał on walory smakowe i był tanim wypełniaczem, więc czemu z niego nie skorzystać?
Więc jak sobie przypomnisz, jak działają testy, że jadłeś kiedyś nie tylko chlebek, ale też dużo kiełbasek, serków, tostów itp. to dwa plus dwa daje, pseudo nietolerancje na gluten, która wyszła w badaniach, a której realnie nie ma.
Wspomnę jeszcze o jednej opcji, bo zaraz wyleje się fala hejtu o tym, że przecież jest nieceliakalna wrażliwość na gluten. I ja się z tym zgadzam, jest oczywiście. Ale nie mamy pojęcia, jakie jest podłoże tej choroby, nie mamy możliwości zbadania jej laboratoryjnie, jedyne co możemy zrobić to przez OBSERWACJE, stwierdzić obecność takiego schorzenia. I przyznam, że owszem mam pacjentów, którzy lepiej czują się na diecie bezglutenowej, lub ubogoglutenowej, ale znów to ułamek osób z całości.
„To, czemu jak nie jadłam glutenu, to chudłam i czułam się lepiej?”
Bo jadłaś mniej. Proste, naprawdę większość ludzi bez opamiętania przed „zmianą, dietą, wyzwaniem, czymkolwiek” zjadało chleb, chlebem, często zajadając chlebem, pomijając kolejne posiłki. Więc jak weszli na nowy poziom działania z jedzeniem, niby odrzucając gluten, ale tak naprawdę obcinając kaloryczność i mnóstwo przetworzonych produktów, zaczęli czuć się lepiej. Ale naprawdę nie trzeba do tego katować się brakiem pieczywa na zawsze albo nie daj boże zamieniać świeży, chrupiący, pachnący, bochenek pięknego chleba na śniadania, na beznamiętne „deski”, obiecujące fit sylwetkę do lata.
Zmień myślenie, nie do lata, a NA LATA.
Więc, jak żyć?
Podzielimy to na case study (och, jak ja kocham listy i wyliczanki). Nie każdy przypadek, będzie na takim samym etapie diagnostyki czy leczenia, żeby lepiej Ci zobrazować, jak powszechne są objawy czy powodu odrzucania glutenu.
Janek 2 lata.
Janek od zawsze grymasi, ma częste kolki, bóle brzuszka. Pojawia się też problem z nieregularnym wypróżnieniem. Janek jest w dolnych granicach siatek centylowych, a możliwe, że na następnym bilansie, będzie pod nimi. Lekarze pediatrzy są wyczuleni na zaburzenia wzrostu u dzieci i bardzo często proponują najpierw wykonanie badań z krwi (w celu oznaczenia przeciwciał), jeśli wynik jest ujemny, często zalecana jest i tak czasowa eliminacja glutenu w celu obserwacji czy objawy ustępują.
Franciszka 36 lat.
Franciszka jest kobietą w kwiecie wieku, dużo pracuje, ale chce też zadbać o siebie. Lekarz stwierdził u niej Hashimoto. Wyczytała, że bezwzględnie powinna unikać glutenu, więc przyszła do dietetyka po dietę bezglutenową. Obecnie nie mamy podstaw, by eliminować gluten u osób chorych na Hashimoto. Nie ma takiej potrzeby, obecność tego białka nie zaostrza choroby. Bez problemu można dopasować sposób żywienia zostawiają w nim gluten.
Amelia 27 lat.
Trener mówi, że bez eliminacji glutenu nie schudnie. Z pewnością, jak wywali chleb z codziennej diety i będzie jadła zamiast kanapek z serem i pomidorem, serek z pomidorem to obetnie kalorie, obcinając gluten. Więc schudnie. Ale z czasem może doprowadzić swój organizm do niedoborów, np. witaminy B, której w chlebie naprawdę jest trochę:)
Antoni 39 lat.
Od zawsze boli go brzuch, problemy z odpornością, problemy z przytyciem. W rodzinie Antoniego kuzynka ma stwierdzoną celiakie. Sytuacja jest prosta, Antoni prawdopodobnie jest tym przypadkiem, kiedy należy od razu, bez eliminacji glutenu zbadać przeciwciała, a następnie wykonać biopsję w celu potwierdzenia lub wykluczenia choroby. Pamiętaj, glutenu nie eliminujemy przynajmniej 6 tygodni przed badaniem poziomu przeciwciał.
Kamila 32 lata.
Próbuje zajść w ciąże, bezskutecznie. Wyczytała, że eliminacja glutenu może jej w tym pomóc. Kamila nie ma żadnych objawów, które mogą świadczyć o celiaki, albo nieceliakalnej nietolerancji glutenu. Ale chwyta się wszystkiego, wiadomo. Najlepiej wykonać pakiet wszystkich badań, łącznie z hormonalnymi i obserwować dietę. Obserwować miesiączkę, jej regularność itp. Ale nie eliminować glutenu. Eliminacja glutenu może, doprowadzić do niedoborów żywieniowych, związanych z ograniczeniem podaży węglowodanów, a to tylko utrudni zajście w ciąże.
Matylda 37 lat
Od kilkunastu lat, w różnych zaostrzeniach i remisjach ibs. Matylda cierpi na zespół jelita drażliwego. Kolejnym pomysłem na ulżenie sobie jest odrzucenie glutenu. Tutaj sytuacja jest trochę inna. Mianowicie u osób, które mają stwierdzony zespół jelita drażliwego, mamy możliwość wprowadzenia diety LOW FODMAP, która w pierwszej fazie wyklucza pszenicę, żyto, która jest związana z dużym udziałem glutenu w diecie. Natomiast pierwsza faza diety, najbardziej restrykcyjna, trwa do 8 tygodni. W następnych tygodniach wprowadzamy już powoli różne produkty, sprawdzając reakcje organizmu na nie. Tutaj czasowa eliminacja glutenu z pszenicy, żyta może przynieść pozytywne skutki. Ale to tylko element układanki, jakim jest dieta o niskim fodmap. Więcej o IBS, znajdziesz TUTAJ.
A jeśli walczysz z IBS, to mam dla Ciebie niespodziankę, przeczytaj o tym TU.
Mirosława 65 lat
Latami zmagała się z bólami brzucha, dyskomfortem. Wykonała szereg testów, także te całkowicie wykluczające u niej celiakie. Natomiast podczas obserwacji widzi, że eliminacja glutenu przyniosła u niej pozytywne skutki. Czuje się lepiej. Wie jak zastąpić sobie produkty, które dotychczas spożywała np. pieczywo, makarony, na te zdrowe i bezglutenowe, czuje wyraźną poprawę. Ma zbilansowany i dostosowany do swojej aktywności sposób odżywiania.
Jeśli jesteś jeszcze innym przypadkiem, chętnie rozpatrzę to indywidualnie, zapraszam na poradę dietetyczną, zapisz się tutaj!
Rozwiązanie jest proste.
Nie ulegaj modzie.
Jak masz objawy, skonsultuj swoją dietę ze specjalistą dietetykiem.
Obserwuj swój organizm.
Notuj, spisuj wszystkie swoje objawy i co jesz, prowadź dzienniczek – O TAK.